sobota, 31 grudnia 2011

dziękuję Ci Panie...

Nawet nie zdążyłem się obejrzeć a tu minęły Święta i pożegnanie starego roku, czas chyba najbardziej dobry na refleksje, podsumowanie, dziękczynienie i przeproszenie...
Dużo by pisać żeby to wszystko zawrzeć w jednym wpisie, może w wolnej chwili mi się to uda a może niech zostanie to zawarte w Sercu Jezusa a ON będzie wiedział co z tym zrobić. Bez wątpienia mijający już rok był czasem pięknym, może nie łatwym bo był czasem zmian ale na pewno błogosławionym, czasem rozstań i pożegnań ale i czasem powitań i klimatyzacji w nowej parafii, na którą trafiłem bez wątpienia z Bożej Opatrzności i za to niech będą dzięki Najwyższemu. Czas obecny jest dla mnie też wielkim wydarzeniem to co zaczyna się tworzyć, mam tu na myśli wspólnotę Uczniowie z Emaus  ( www.uczniowiezemaus.pl ) jest w tym wszystkim wielkie Boże działanie i w tym wszystkim, w tej wspólnocie niech dobry Bóg będzie uwielbiony. Na parafii czas gorący, zaczęły się wizyty duszpasterskie, też nie łatwy czas ale piękny, kiedy to w spotkaniach z ludźmi można Im ukazać i przynieść Chrystusa...
Za cały miniony rok dziękuję Ci Panie, a sposobną do tego okazją będzie dzisiejsza nocna adoracja i msza św. o północy w której będę pamiętał o wszystkich bliskich mojemu sercu o dziełach które z Bożej łaski się dzieją i będę prosił aby maleńki Jezus udzielał wszelkich łask na cały nowy rok...
Amen    

wtorek, 13 grudnia 2011