wtorek, 24 stycznia 2012

świat pragnie i szuka Ciebie Boże!!!

Każdy dzień przynosi nowe niespodzianki, każdego dnia coś nowego odkrywam. A czas kolęd jest tym czasem kiedy w drugim człowieku mogę odnaleźć Chrystusa. Dziś w czasie spotkań z naszymi parafianami dostałem wiele światła Bożego w patrzeniu na wiele różnych aspektów duszpasterstwa, i widzę jak jeszcze wiele trzeba zrobić w tej dziedzinie, ale na pewno trzeba przemieniać oblicze dzisiejszego duszpasterstwa, musimy jeszcze bardziej być dla ludzi (mam tu na myśli kapłanów), bo jeśli nie my zaleje nas fala sekt, świeckości itp, smutne jest to, że nawet te kolędy w mieście to jedna wielka gonitwa, że nawet wtedy nie mogę być do końca i cały dla tych do których zostałem posłany, że te wizyty są takie pobieżne...ale chyba musi przeminąć pewne pokolenie żeby się coś mogło zmienić...ludzie mają wrażenie że chociażby świadkowie Jehowy poświęcają im więcej czasu niż kapłan po kolędzie, i to jest coś co mnie najbardziej uderzyło, chciałbym to zmienić, ale póki co robię to co jest mi zlecane, w posłuszeństwie odnajduję głos Boga. Potrzeba Nowej Ewangelizacji dla każdego. Dostaję wiele sygnałów, że spotkania kolędowe na których kapłan w widoczny sposób jest dla ludzi przynoszą wiele dobrych owoców i zmienia się opinia na temat kolędy jako wizyty kapłana w domu parafian...i za to chwała Panu!!!
a może jakieś świadectwa z przeżytych wizyt duszpasterskich??? zapraszam!!!    

środa, 18 stycznia 2012

błogosławiony czas...

To może wydawać się dziwne, ale ten czas po Bożym Narodzeniu dla wielu kapłanów nie jest łatwy a nawet jest można powiedzieć śmiało czasem trudnych doświadczeń...tak, tak mam tu na myśli kolędy czyli odwiedziny duszpasterskie parafian. Szkoda, że tak dużo złego się o tym mówi a nic dobrego się nie zauważa...owszem w mieście zupełnie inaczej wygląda kolęda niż na wsiach czy mniejszych miejsowościach, ale pewnych rzeczy się nie przeskoczy. Wir życia wciąga nas coraz bardziej, jesteśmy zabiegani i gdy przyjdzie nam poczekać na kapłana na moment wizyty duszpasterskiej to nie raz ile nerwów "zjemy" a czy warto??? przez to tylko nie potrzebnie jeszcze bardziej się nastawiamy na wizytę kapłana. Osobiście mam zupełnie inną wizję takich odwiedzin ale to chyba jeszcze nie ten czas, póki co nie mam za dużo do powiedzenia, ale muszę powiedzieć, że i tak staram się wkładać swoje siły i czas w te odwiedziny, żeby być dla drugiego CZŁOWIEKA, żeby poświęcić trochę więcej czasu na spotkanie, rozmowę, może wymianę zdań (nie raz różnych!!!) ale jest to niesamowity dla mnie czas bo pomimo zmęczenia wiem dla kogo poświęcam swoje życie, powołanie i bycie kapłanem, że w tych ludziach jest sam Chrystus, może trochę poranionych ale zawsze kochanych przez Jezusa, który jest MIŁOŚCIĄ!!! 
Kolęda może jest na półmetku a może i nie, jestem trochę zmęczony bo jestem tylko człowiekiem ale i jaką mam satysfakcję gdy mogę spotkać się z Kimś kto potrzebuje rozmowy, spotkania a może nie raz tylko tego żeby pomilczeć w swojej obecności, może uronić trochę łez...bez wątpienia jest to piękny czas, czas siania a plony będą później!!!

wtorek, 3 stycznia 2012

KURS NOWE ŻYCIE

Mam ogromną radość zaprosić serdecznie na kurs Nowe Życie organizowany przez naszą wspólnotę Uczniowie z Emaus a prowadzony przez Gdańską Szkołę Nowej Ewangelizacji.
Kurs ten jest jedną z odpowiedzi na wezwanie Jana Pawła II do Nowej Ewangelizacji. Zawiera odmienny w formie, żywy i prosty przekaz Dobrej Nowiny skierowany do współczesnego człowieka. Adresowany jest zarówno do osób, które chcą doświadczyć miłości Boga, jak i do tych, które nie wierzą, że jest to w ogóle możliwe. Mogą w nim uczestniczyć zarówno ci, którzy widzą bezsens, zniewolenie i grzech w swoim życiu, jak i ci, którzy tego nie dostrzegają. Na tym kursie możesz rozpocząć lub odnowić swoją więź z Bogiem poprzez osobiste spotkanie z Chrystusem Zmartwychwstałym.

Termin: 24-26 lutego 2012
tel. kontaktowy: informacje i zapisy: ks. Karol Krukowski
www.uczniowiezemaus.pl