Wczorajszy dzień upłynął tak szybko, że nie zdążyłem się obejrzeć a tu przyszła chwila żeby zasiąść do wigilijnego stołu. Wigilia na parafii na pewno nie jest tym samym co w rodzinnym gronie, ale jest tez spotkaniem we wspólnocie braci w kapłaństwie i Sióstr zakonnych które pracują w parafii. Jest to też piękny czas wspólnej modlitwy, śpiewu kolęd, prezentów i wieczerzy. We wspólnocie zakonnej jeszcze inaczej to przeżywałem, może dlatego, że z dala od rodziny, od najbliższych. Tu rodzina jest nie daleko, tym bardziej że już ich odwiedziłem, przełamaliśmy się opłatkiem. Ten dzień jest szczególnym czasem w roku, może do końca też go nie wykorzystuje, ze względu na to, że jest też trochę zabiegania wokół liturgii, organizacji a i spowiedzi tez mamy w tym czasie sporo.
Odwiedziłem też w tym pięknym dniu mojego Przyjaciela w Jego rodzinie, było to dla mnie też bardzo szczególne doświadczenie, które pokazało mi jak bardzo zbliżają takie momenty, utrwalają więzi przyjaźni, wspólnie zasiąść do stołu, przełamać się opłatkiem itp.
"Cicha noc,
OdpowiedzUsuńŚwięta noc..."
Jaka musi być piękna wigilia wśród ludzi wierzących...