poniedziałek, 15 marca 2010

o spowiedzi…ciąg dalszy

Chyba nie ma piękniejszego fragmentu, przypowieści traktującej o spowiedzi (może nie wprost)… Łk 15,1-3.11-32. Dzisiejsza ewangelia ukazuje postać syna marnotrawnego - grzesznik; i miłosiernego ojca - Bóg. Ile to razy w naszym życiu my żądamy od Boga części “majątku” która się nawet nam nie należy. Przez grzech odchodzimy od Boga, a ON jak ten ojciec w przypowieści nieustannie czeka i wypatruje naszego powrotu. Gdy decydujemy się na spowiedź to tak jakbyśmy wkroczyli na drogę powrotu do Boga. Modlitwa jest tym zbliżaniem się do Boga, a Eucharystia w pełni przeżyta jest tym wpadaniem w ramiona kochającego Ojca, i oczekiwaniem na słowa jak dobrze że wróciłeś, tak długo na Ciebie czekałem… Nie odwlekajmy tego nieustannego zawracania na drogę wiodącą do domu naszego Ojca…

sobota, 6 marca 2010

…ten szczególny czas…

Chyba nikogo nie trzeba przekonywać do tego, że czas który dane nam jest przeżywać z woli Bożej ( myślę tu o czasie Wielkiego Postu) jest czasem szczególnym dla człowieka wierzącego. Kojarzy nam się on z rekolekcjami, naukami stanowymi, drogą krzyżową, nabożeństwem Gorzkich Żalów, no i oczywiście ze spowiedzią wielkanocną…no właśnie…ze spowiedzią…a może warto by się nad tym dłużej zatrzymać…czym jest dla mnie spowiedź, czy potrzebą mojego serca?, czy pragnieniem powrotu do Ojca ( patrz Łk 15, 1 nn), czy przykrym obowiązkiem??? Zachęcam do rozmowy na ten temat, może jakieś świadectwa??? refleksje…a może i jakaś dyskusja się z tego wywiąże :)

czwartek, 4 marca 2010

myśl dnia

KAŻDY KAPŁAN POWINIEN TAK ZŁĄCZYĆ SIĘ Z CHRYSTUSEM, ŻEBY MÓC GO NAŚLADOWAĆ”
I o to proszę Boga każdego dnia…

środa, 3 marca 2010

na koniec dnia…

…i tak mija kolejny, dzień sesji…wybrałem się dziś po obiedzie na spacer, pochodzić trochę po tej górskiej wioseczce, pogoda jak na to co zapowiadali iście wiosenna, słońce świeciło, może nie grzało ale było miło. Wybrałem się na cmentarz prafialny, położony wysoko na górze, piękne widoki…jest co podziwiać, i ten klimat cmentarza, bardzo lubie chodzić po cmentarzach, w Olsztynie tego nie ma. Przyszła mi taka refleksja jak cudowny jest Pan Bóg, że stworzył tak piękny i zróżnicowany świat, góry są piękne i jakże tajemnicze…są jak nasze życie…dziękuję Ci Panie Jezu za moje życie, za to że jestem i kim jestem.

wtorek, 2 marca 2010

Pierwszy dzień II Sesji Szkoły dla spowiedników za nami…

Od wczoraj jestem w Skomielnej Czarnej w klasztorze ojców Kapucynów na II Sesji Szkoły dla spowiedników,  jest to błogosławiony czas trochę i odpoczynku po dość długim czasie odwiedzin duszpasterskich, od pracy w szkole…ale przede wszystkim czas zbliżenia się do Pana Boga ( dziś mieliśmy dzień skupienia ), czas spotkania z innymi kapłanami, i czas wykładów na temat spowiednictwa…
Dzisiejszy dzień skupienia był refleksją na temat biblijnej ikony Zacheusza ( Łk 19, 1-10) która przedstawia wzajemne szukanie się Boga i człowieka. To Bóg inicjuje spotkanie z człowiekiem.
A wieczorem mogliśmy obejrzeć wspaniały film o św. Ricie-patronce od spraw trudnych i beznadziejnych, polecam, (jest też i książka̷ ;) film podsumowałbym tymi słowami Jeśli ufacie Panu - nie ma rzeczy niemożliwych…

poniedziałek, 1 marca 2010

coś nowego…???

Pewnie nie jednego czytelnika zastanowi fakt po co kolejny blog…??? przecież i tak jest ich tyle, pewnie tak, i to w dodatku założony przez księdza…a może właśnie w dzisiejszym świecie pełnym przemocy, wulgarności potrzeba jak najwięcej świadectw obecności Boga, a wiem że moje życie, powołanie to świadczenie o Bogu, każdego dnia…
a “nie…codziennik” z dwóch powodów: po pierwsze mam świadomość z racji wielu obowiązków pewnie nie uda mi się codziennie tu zaglądać…a drugi :) to co po … chciałbym się dzielić właśnie codziennością życia kapłańskiego, ukazywać jego normalność i piękno. a pracując na co dzień w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego doświadczam tego piękna każdego dnia, w każdej sytuacji ( może nie zawsze łatwej ), w drugim człowieku napotkanym nawet i przypadkowo…