czwartek, 14 października 2010

“Chata”

Zakończyłem w dniu dzisiejszym lekturę rewelacyjnej książki pt “Chata” Williama P. Younga. Rewelacyjna to mało powiedziane!!! ona jest wspaniałym “modlitewnikiem”, jest odkrywaniem na nowo Boga. Żałuję, że dopiero teraz ją odkryłem a z drugiej strony się cieszę, że w ogóle dostała się w moje ręce. Po przeczytaniu tej książki na pewno zmienimy nasze myślenie o Bogu Trójjedynym, obali się mit Boga którego być może znamy z lat dziecięcych jako staruszka z długą siwą brodą itp. Książka poruszą tez zagadnienie cierpienia i to w cale nie łatwego do pogodzenia się z nim i przyjęcia, pokazuje że zawsze Bóg jest z nami nawet jeśli nam wydaje się inaczej. Jeśli uważasz, że tragedie twojego życia są wyreżyserowane przez Boga i Bóg do nich dopuszcza to ta książka jest właśnie dla ciebie. Na nowo odkryjesz , że Bóg potrafi nawet z największego zła wyciągnąć dobro. Pojawia się tez motyw przebaczenia tak bardzo ważny w życiu każdego człowieka…przebaczenia Bogu, przebaczenia drugiemu człowiekowi…czytając Chatę uczymy się na nowo relacji z Bogiem Ojcem, Jezusem - Synem Bożym i Duchem Świętym. Tę powieść czyta się jak modlitwę… jest to najlepsza powieść jaką kiedykolwiek przeczytałem.
Zachęcam do lektury tej przepięknej  powieści a później do dzielenia się wrażeniami :)

4 komentarze:

  1. Jestem w połowie powieści, ale nie mogłam oprzeć się “pokusie” podzielenia się swoimi spostrzeżeniami.
    Pomimo tego że książka jest dedykowana tym, którzy w jakiś sposób zerwali kontakt z Bogiem, czy przestali Mu ufać, książka ma jeszcze jeden cel.
    IMHO, tytułowa chata to synonim cierpienia, które zadawane jest każdemu z nas. Właśnie w chacie a nie gdzie indziej (np. w kościele) tytułowy bohater doznaje (tzn nie wiem czy doznaje, bo nie znam jeszcze końca, ale mogę tak przypuszczać, że doznaje) pojednania z Bogiem a jego rany po stracie dziecka się zabliźniają. I tu nachodzi mnie pewna konkluzja. Każdy z nas ma w swoim sercu takie miejsce, które go najbardziej boli, którym nie potrafi się podzielić z drugim człowiekiem, a już na pewno nie z Bogiem (bo to zakrawa o szaleństwo, tak jak twierdził główny bohater), którego nie widać. Ból najczęściej oddala nas nie tylko od tych, których kochamy, ale też od Boga. A to właśnie Bóg czeka w tym najbardziej dotkniętym przez ból miejscu, aby nas pocieszyć i przytulić do Siebie.

    OdpowiedzUsuń
  2. No przeczytałam książkę… od deski do deski. Szczerze powiem, że jest mi smutno z powodu zakończenia. Nie chcę spoilerować, więc nie wyjaśnię powodu nie tyle rozczarowania, co jakiegoś wewnętrznego przygnębienia. Nie powiem, żebym w jakimś stopniu nie uzyskała kilku odpowiedzi a pytania, które mnie dręczyły, ale z drugiej strony nie wiem na ile są one prawdziwe, bo przecież napisane prze takiego samego człowieka jak ja.
    I nie uważam, żeby ta książka choć w minimalnym stopniu mogła zastąpić Pismo Święte, tak jak sugerował ktoś tam w internecie.
    Nie mniej jednak polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. "Chata" nie trafiła jeszcze do moich rąk, ale coraz bardziej zachęcam się do jej przeczytania, choć już wiem, że się smutno kończy.
    Ja lubię dobre zakończenia, dlatego dla mnie najwspanialszą ze wszystkich książek świata jest Pismo Święte.
    Czy może być lepsze zakończenie dla wszelkich kłopotów ludzkich, niż pewność, że JEZUS ZWYCIĘŻYŁ I POWRÓCI DO NAS W CHWALE?!
    Jeśli wierzymy, że Jezus narodził się w stajence, to musimy uwierzyć, że też powróci, jako zwycięski Król!
    JEZU, UFAM TOBIE!

    OdpowiedzUsuń
  4. tej książki nie da się czytać " od deski do deski" tak od razu... poszczególne fragmenty zmuszają do refleksji, do rozważań...
    kilka fragmentów które gdzieś mnie dotknęły:

    "Ciemność wyolbrzymia lęki, kłamstwa i żale. Prawda jest taka, że są one bardziej cieniami, niż rzeczywistością, więc w mroku wydają się większe. Kiedy do miejsc, gdzie w tobie żyją, dociera światło, zaczynasz widzieć, je takimi, jakie są."

    "Ludzie są uparci, jeśli chodzi o skarb ich urojonej niezależności. Bardzo sobie cenią tę chorobę i za nic nie chcą wyzdrowieć. Znajdują w niej swoją tożsamość i wartość, dlatego strzegą jej z całych sił."

    "Wybaczenie jest przede wszystkim dla wybaczającego. Pozwala uwolnić się od czegoś, co zżera cię żywcem, niszczy wszelką radość i zdolność do kochania."

    i wiele wiele innych... zachęcam do czytania i refleksji...

    OdpowiedzUsuń