poniedziałek, 13 grudnia 2010

myśl dnia...a w zasadzie wieczoru

"od tego czy kapłan ma czas, zależy jego relacja z Bogiem"
te słowa mogą być swoistym rachunkiem sumienia kapłańskiego...co prawda wpadły mi w ręce akurat po spowiedzi ale zawsze lepiej późno niż wcale, ale przed następną spowiedzią akurat jak znalazł. Zapisałem to zdanie uczestnicząc w "szkole dla spowiedników" na jednej z konferencji, ale dziś mnie uderzyły szczególnie, i dały dużo do myślenia. Chociaż już niejednokrotnie przekonałem się, że jeżeli Boga nie postawie na właściwym miejscu to wszystko inne zaczyna być nie na właściwym miejscu. Wystarczy, że zaniedbam moją relację z Bogiem, wszystko zaczyna się dokumentnie powalać...i to jest prawda. Gdy dzień zacznę z Bogiem wszystko inaczej wygląda, wtedy wszystko jest przepełnione Bożą obecnością, gdy w ciągu dnia z Nim rozmawiam, dzień jest bardziej radosny, gdy rozmawiam z Nim na spacerze, wszystko wokół budzi podziw i dziękczynienie a gdy kończę z Nim dzień wtedy jestem spokojny gdy wkraczam w moją "małą" śmierć...jeżeli dzień jest przeplatany modlitwą wtedy na wszystko znajduje czas, wbrew pozorom, że można "tracić" czas na modlitwę i wtedy się nie wyrobić z obowiązkami...nie ma nic bardziej mylnego, jeżeli ułoże tak dzień że spotkam w nim Boga to wszystko co zaplanowałem a nawet więcej uda mi się zrobić.
Te słowa uzmysłowiły mi, jak często bezmyślnie mówię..."nie mam czasu" bo... a może to wtedy sygnał do tego, że coś nie tak jest w relacji z Tym o którym wiem, że mnie kocha?

2 komentarze:

  1. "Szukajcie najpierw Królestwa Bożego, a wszystko inne dodane wam będzie!" - te słowa są moim drogowskazem.
    Doświadczam nieustannie, że mój czas nie jest moim czasem. Tylko z Bogiem mogę go najlepiej wykorzystać, ponieważ wszystko mamy od Boga!
    Od chwili, kiedy całe moje życie zamieniłam w modlitwę - stało się ono sensowne i piękne, pomimo trudów codzienności!
    "Czegokolwiek dotknie się twoja ręka, czyń wszystko tak, jakbyś czynił to dla samego Boga!"
    Kochający Ojciec Niebiański lubi nam pomagać, więc po co brać życie w swoje ręce, skoro można powierzyć je z ufnością w ręce najlepszego Przewodnika - Jezusa Chrystusa! JEZU, UFAM TYLKO TOBIE!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. "od tego czy kapłan ma czas, zależy jego relacja z Bogiem"
    myślę że to zdanie pasuje do każdego z nas... nie tylko do księży... zamiast słowa kapłan można wstawić swoje imię i materiał na rachunek sumienia idealny....
    „Jeśli postawimy Boga na pierwszym miejscu, to wszystko znajdzie się na właściwym miejscu”. Te słowa Augustyna tłumaczę sobie następująco:
    Bóg jest latarnią, oświecającą ludzkie życie. To jest jedyna w swoim rodzaju latarnia, która daje prawdziwe światło, i ukazuje rzeczywistość taką jaką ona jest naprawdę.
    I tylko w momencie gdy ta latarnia znajdzie się na pierwszym miejscu, czyli (najwyżej) naszego życia, jest szansa że każda droga naszego życia znajdzie się w jej zasięgu. W zasięgu tego światła… wtedy nie ma możliwości żebyśmy pobłądzili, wtedy nie ma możliwości żebyśmy byli niezorganizowani… albo żebyśmy tracili czas…
    A nawet jeżeli coś nam nie wyjdzie, (przecież na ziemi mamy prawo do błędów). To i tak zawsze wrócimy na właściwą ścieżkę.
    Bo raz zapalona lampa Bożej obecności nigdy nie gaśnie, wystarczy tylko spojrzeć w górę…

    OdpowiedzUsuń