piątek, 19 listopada 2010

czy Bóg sędzia?

dziś na spotkaniu Wspólnoty Krwi Chrystusa powstała pewna kwestia, która jest nadal dość ciekawa. Chyba nadal boleje to co kiedyś uczyliśmy się w katechizmie..."że Bóg jest sędzią sprawiedliwym, który za dobro wynagradza a za zło karze" w mniemaniu wielu z nas do dziś w religijności naszej bardziej wypełniamy praktyki religijne tylko dlatego, że boimy się tego, że Bóg nas będzie karał...a zupełnie zapominamy o Bożym Miłosierdziu, o którym tyle przekazała nam s. Faustyna. Oczywiście Bóg jest sprawiedliwy i odpokutujemy za nasze grzechy, ale Boże Miłosierdzie jest nieogarnione i to właśnie ten przymiot Boga jest największy, przewyższający wszystko inne, i o tym zapomnieć nie możemy.
Mam świadomość tego, że każdy z nas nosi w sobie obraz Boga, i widzi Go po swojemu, i zależne jest to od wielu czynników jaki ja w sobie nosze obraz Boga, pamiętajmy o modlitwie o to, żeby ten Bóg objawiał się nam takim jakim jest naprawdę a więc kochającym i Miłosiernym Ojcem.
Wiele już razy w swoim życiu spotykałem się ze stwierdzeniem, że muszę tak robić czy inaczej bo jak tego nie zrobię to Bóg mnie ukaże, albo gdy coś nie pójdzie po naszej myśli, albo zachorujemy to się słyszy a bo Bóg mnie ukarał...nie ma nic bardziej mylnego. Bóg chce dla nas jak najlepiej, nie chce naszej zguby, kocha nas Miłością odwieczną a najlepszym tego dowodem jest to, że wydał za nas nędznych, swojego Syna Jezusa Chrystusa, jak bardzo musi nas kochać...On nie karze, co najwyżej dopuszcza na nas te może trudne sytuacje, choroby itp, itd...a najlepszym tego obrazem jest Hiob...
Panie przymnóż mi wiary, abym umiał Cię kochać...

2 komentarze:

  1. Istnieje KTOŚ,
    kto dzierży losy tego przemijającego świata,
    KTOŚ, kto ma klucze śmierci i otchłani.
    A ten KTOŚ jest MIŁOŚCIĄ.
    Nie lękajcie się CHRYSTUSA!
    Zaufajcie MU do końca! CHRYSTUS NIE ZAWODZI!

    Człowiek przeżywa lęk przed przyszłością,
    przed pustką, przed cierpieniem,
    przed unicestwieniem.
    Nadszedł czas,
    aby orędzie o BOŻYM MIŁOSIERDZIU
    wlało w ludzkie serca NADZIEJĘ
    i stało się zarzewiem nowej cywilizacji -
    CYWILIZACJI MIŁOŚCI.

    Dlaczego mamy się NIE LĘKAĆ?
    Ponieważ człowiek ZOSTAŁ ODKUPIONY
    przez BOGA. Potęga Chrystusowego
    krzyża i zmartwychwstania
    jest zawsze WIĘKSZA OD WSZELKIEGO ZŁA,
    którego może i powinien się lękać.

    /Z homilii Jana Pawła II/

    OdpowiedzUsuń
  2. kiedyś zadano mi pytanie: "jak myślisz Bóg jest bardziej sprawiedliwy czy miłosierny? i jak bedzie sadził ludzkość czy przewagę bedzie mała sprawiedliwość czy boskie miłosierdzie?" moim zdaniem pytanie to moznaby i nawet trzeba rozpatrywać na kilku płaszczyznach.
    Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo. i mozna smiało powiedziec, że Bóg bardzo pozytywnie podchodzi do człowieka. umieszcza go w raju, pozostawia mu wolną reke i daje we władanie całą ziemie. czyli nie ogranicza go daje mu wolną wole.
    nie ma co sie oszukiwac, ze człowiek od poczatku nie najlepiej sobie z tą wolnościa radził. najpierw zjadł jabłko, potem brat zabija brata, następnie jest potop, nowe przymierze itd. czy Bóg o tym nie wiedział? wiedział, przeciez Bóg jest wszchwiedzący.Już w momencie lepienia człowieka wiedział ze bedzie musiał poświacic syna z miłości do stworzenia jakim jest człowiek.
    życie, czyli okres przejściowy jaki pokonuje człowiek tu na ziemi jest czasem miłosierdzia. tu na ziemi triumfuje miłosierdzie ktoe sie przelewa. Bóg ma słabość do człowieka, wie że grzech jego częścia dlatego daje mu nieustanna szanse poprawiania sie, dźwiagania z uapdków. Bóg nie chce nikogo potępiać bo dopóki żyejmy mamy szanse na zmianę swojego postępowania. dlatego za naszego życia nie doświatczamy Bożej sprawiedliwości w pelnym tego słowa znaczeniu, nie chce zeby to zabrzmiało i zacheciło do propagowania hasła:"hulaj dusza piekła nie ma". poprostu Bóg który jest sprawiedliwy, tu na ziemi bardziej usprawiedliwia, bo nie chce śmierci grzeszniaka, ale chce żeby ten był zbawiony!!! warunek jest tylko jeden człowiek sam musi tego chcieć! Bóg nie stosuje siły przymusu, chcesz masz, nie chcesz nie musisz...
    Sprawiedliwość w pelnym tego słowa znaczeniu zatriumfuje po śmierci, na Sadzie Ostatecznym. tam już nie bedzie czasu na zmiany, nawracanie sie itd. tam staniemy przed Nim tacy jacy jesteśmy naprawdę. dlatego np. modlimy sie za dusze czyśćcowe, które juz same nic nie mogą zrobić, bo już skończył im sie okres, w którym mogły same wybrać zbawienie, dlatego prosza oto tych na ziemi bo oni jeszcze mogą sie wstawiac do Ojca w niebie.
    oczywiscie Bóg nie cofa danego raz słowa, raz wybaczone przewinienie zostaje zapomniane pozostaje kara doczesna, którą też można odpokutowac tu na ziemi, do tego słóża odpusty:) wiec możliwości jest wiele.... pozostje jeszcze kwestia sprawiedliwości i miłosierdzia wzgledem tych co pójdą lub już są w piekle. no właśnie co z tymi? moim zdaniem, Bóg sam z siebie nikogo nie skaże na wieczne potępienie, chyba że człowiek sam wyrazi wolę i ostatecznie wyprze sie Boga, wtedy automatycznie związuje rece miłosierdziu i skarze sie na potępienie... a kwestia szatana który wg teologii jest poza czasem wiecznie potępiony? teoretycznie jest potępiony a praktycznie to u Boga nie ma rzeczy niemożliwych. I nie można zaprzeczać ze piekło kiedyś nie bedzie puste.
    Amen

    http://na-marginesie.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń